Paczka w pociągu Gliwice-Szczecin zaczęła się ruszać i... syczeć. Był w niej pyton królewski

Konduktora pociągu z Gliwic do Szczecina zaniepokoiła paczka, która zaczęła się ruszać, a następnie... syczeć. Okazało się, że w środku był pyton królewski.

Pixabay
Pyton królewski

Do tej niecodziennej sytuacji doszło w niedzielę, 12 lutego, w pociągu PKP Intercity "Matejko" z Gliwic do Szczecina. Konduktora zaniepokoiła paczka, która zaczęła się ruszać, a następnie... syczeć.

- Na miejsce przyjechali kryminalni. Natychmiast skontaktowano się z nadawczynią paczki, a także sprowadzono eksperta zajmującego się wężami - informuje podinsp. Marek Słomski z Komendy Miejskiej Policji w Gliwicach.

Okazało się, że w paczce, która została nadana jako przedmiot, znajduje się wąż z rodziny dusicieli - pyton królewski.

- Zwierzę nie było groźne. Bardziej przestraszone - podkreśla podinsp. Marek Słomski.

40-latka tłumaczyła, że sprzedała węża, dla którego nie ma w domu odpowiednich warunków, m.in. z powodu dzieci. Miał on trafić do szczęśliwego nabywcy w Szczecinie, ale tak się nie stało. Zwierzę przekazano pod opiekę osobie, która profesjonalnie zajmuje się wężami.

Sprawę przejęli funkcjonariusze zajmujący się przestępstwami gospodarczymi, którzy muszą ustalić, złamania jakich przepisów dopuściła się kobieta.

Izera na sesji zdjęciowej w Katowicach jpg

Może Cię zainteresować:

Ile może kosztować Izera, pierwszy polski samochód elektryczny? „Cena będzie oscylować gdzieś pomiędzy Dacią a Mercedesem”

Autor: Grzegorz Lisiecki

13/02/2023

Subskrybuj ślązag.pl

google news icon