Przy Gwarku mógł powstać nowoczesny park. Miasto odrzuciło projekt

Miejski park znajdujący się między ul. Floriana Ogana, a ul. 1-go Maja miał szanse zyskać nowoczesny wygląd. W projekcie, który został odrzucony przez Urząd Miasta w Knurowie przewidziano miejsce do grillowania, wybieg dla psów oraz rewitalizację obecnego terenu.

Robert Lewandowski - enowiny.pl
F0640 DD6 FF5 E 4 A12 937 A F5512 C66 C8 D9

Paweł Garczorz, czyli mieszkaniec naszego miasta przygotował projekt zakładający gruntowną rewitalizację miejskiego skweru zlokalizowanego w rejonie Urzędu Miasta w Knurowie.

- Na jednym z portali internetowych zadano pytanie, czego potrzebują mieszkańcy Knurowa? Najczęściej wskazywano na park z prawdziwego zdarzenia, wybieg dla psów i miejsce do grillowania. Mój projekt był więc odpowiedzią na realne potrzeby mieszkańców - tłumaczy Paweł Garczorz

Paweł Garczorz brał pod uwagę kilka lokalizacji na utworzenie lub rewitalizację istniejącego parku. Po wstępnej konsultacji z urzędem, doszedł do wniosku, że inwestycja może powstać w sąsiedztwie restauracji Gwarek.

- Według mnie to idealne miejsce na taką inwestycję, choć brałem pod uwagę także dwie inne lokalizacje. W urzędzie zasugerowano mi, że pozostałe lokalizacje są niewłaściwe, gdyż miasto ma inne plany co do tych terenów. Początkowo co do terenu przy Gwarku nie było zastrzeżeń. Zdobyłem więc wymagane podpisy mieszkańców, którzy zachwalali mój pomysł i złożyłem projekt - wyjaśnia autor projektu

Projekt rewitalizacji skweru został odrzucony przez Urząd Miasta w Knurowie.

- Nie zaproszono mnie na konsultacje dotyczące mojego projektu. Była cisza i nagle zostałem poinformowany o jego odrzuceniu. Otrzymałem odpowiedź, że coroczne utrzymanie obiektu będzie zbyt kosztowne. Później dowiedziałem się, że mój pomysł nie będzie zrealizowany, bo pod ziemią są uzbrojenia, które nie pozwalają na takie inwestycje. Sprawdziłem to jednak z firmą, która wykonuje podobne realizacje i potwierdzono mi, że w żaden sposób nie koliduje to z uzbrojeniami, gdyż wykopy są realizowane dość płytko - zaznacza Paweł Garczorz

W uzasadnieniu decyzji odrzucającej projekt urzędnicy tłumaczą, że chodzi rownież o planowane odkrycie cieku Knurówka.

- W miejscu proponowanej lokalizacji znajdują się liczne podziemne uzbrojenia terenu, to jest kilka sieci kanalizacji deszczowej, w tym zarurowany ciek Knurówka, sieci sanitarne oraz sieć energetyczna i ciepłownicza, które kolidują z realizacją projektu. Ponadto projektowana jest sieć wodociągowa. W związku z uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej i programami branżowymi, na terenie tym zaplanowano odkrycie Knurówki. Koszt utrzymania w latach następnych oszacowano na około 100 000 zł rocznie - czytamy w uzasadnieniu odrzucenia projektu

Zastępca prezydenta Krystyna Kostelecka podkreśla, że chodzi także o skutki usuwania ewentualnych awarii, które mogłyby powstać z powodu licznego uzbrojenia.

- Urządzenia mają około 50 lat i należy liczyć się z ich ewentualnymi usterkami. Urząd powołuje się również na ostatnie ulewne deszcze, które spowodowały zniszczenia na pobliskim placu zabaw, co przemawia za zachowaniem naturalnego charakteru tej części miasta - wyjaśnia

Paweł Garczorz nie zgadza się z uzasadnieniem odrzucenia projektu. Zaznacza, że w 2016 roku złożył projekt budowy wielofunkcyjnego boiska na nieużywanym skwerze przy ulicy Koziełka w Knurowie, lecz mimo tego, że projekt wygrał, nie został zrealizowany. Wówczas na przeszkodzie miały stanąć zbyt wysokie koszty realizacji zadania. W następnym roku Paweł Garczorz złożył więc kolejny projekt, tym razem przewidujący budowę placu zabaw dla dzieci. Ostatecznie w 2019 roku inwestycja została zrealizowana.

Źródło: Enowiny.pl - Robert Lewandowski