W Knurowie powstanie pączkownia! Znajdziecie w niej smaczne pączki. Zobacz szczegóły

W Knurowie otworzy się pączkownia serwująca świeże, robione na miejscu pyszne pączki. W okienku będzie można zobaczyć proces wyrabiania, nadziewania, formowania i pieczenia.

Pączkownia Knurów
Pączkownia Knurów

Mobilna Pączkownia Smak Sprzed Lat zlokalizowana przy ul. Niepodległości 9 w Knurowie zostanie otwarta w następną środę, czyli 20 kwietnia. Pączkownia to marka, oparta na rodzinnej tradycji i własnej, sprawdzonej recepturze przygotowywania pączków. - Receptura w naszej rodzinie jest już od 1937 roku - mówi właściciel i dodaje - sama nazwa nawiązuje do przepysznych pączków przygotowywanych przez babcię i tego smaku przywołującego wspomnienia z dzieciństwa.

Tradycja, smak i tajemnica

Nowy obiekt gastronomiczny wyróżnia się blisko stuletnią tradycją w przygotowywaniu pączków. Przepis przygotowany przez babcię właścicieli został przełożony na proces technologiczny wysmażania pączków, które będą przygotowane na miejscu od ciasta, aż po polewę. W okienku będzie można zobaczyć proces wyrabiania, nadziewania, formowania i pieczenia.

Różne smaki pączków

Szeroka oferta Pączkowni zapewnia klientom szeroki wybór smaków: tradycyjne z marmoladą różaną i owocową, jak i te bardziej nowoczesne z adwokatem czy karmelem, a wszystkie bogato obsypane cukrem pudrem lub oblane ciepłym lukrem.

- Chcemy, aby klient miał pewność, że za chwilę zje prawdziwego, tradycyjnego pączka, smażonego na świeżym smalcu, z bogato wypełnionym nadzieniem - mówią założyciele biznesu.

Pyszne pączki w Knurowie

Przywiązanie do wieloletniej tradycji pozwoli cofnąć się w czasie i odtworzyć smak pączków, które serwowano blisko sto lat temu.Produkcja pierwszego pączka miała miejsce w 1937 roku. Nazwa „Pączkownia nawiązuje do pączków, przygotowywanych w kuchni przez ukochaną babcię i smaku sprzed lat.

- Babcia zamykała się w kuchni na klucz, a my po cichu przez dziurkę podpatrywaliśmy, co dzieje się po drugiej stronie. A tam odprawiano prawdziwy rytuał – podgrzewano mleko, mąkę przesiewano przez sito, robiono zaczyn z drożdży i wody oraz ucierano żółtka. - tłumaczą właściciele nowej pączkowni w Knurowie

Gotowe ciasto musiało odczekać do wyrośnięcia, a potem babcia właścicieli zaczynała smażyć pączki na smalcu.

- W całym domu unosił się niepowtarzalny zapach. Gdy drzwi się otworzyły, na stole czekała na nas spora góra pączków, a w kolejce po słodkie wypieki ustawiała się cała rodzina i sąsiedzi - dodają właściciele

Mieszkańcy Śremu, Wągrowca, Środy Wlkp., JarocinA, Obornik, Gniezna, Szamotuł i Książa Wielkopolskiego zakochali się w ciepłych, domowych pączkach. Świadczą o tym długie kolejki i wierni Klienci.